Dzień 367
No i młody po dwóch dobach bez snu skapitulował. Błaga nas żeby być docierany falowo.
Chciał przepustkę dostać, ale chyba nie wie że my Rezerwa mamy tu takie układy że decydujemy kto i kiedy ją dostanie. Wystarczyło szepnąć komu trzeba żeby mu nikt nie dawał i proszę jaki potulny.
Zastanowimy się wieczorem czy dać mu szansę. Ma się do nas zgłosić o 22:00 w świetlicy.
A teraz czas na ściemnianie, rezerwa idzie do kantyny chlać za kasę młodych :)
O 22:00 zebralismy sie my rezerwiści w świetlicy, młody już stał w pozycji poniżej lamerii na korytarzu i czekał na wezwanie. Wezwaliśmy go i czekaliśmy aż zamelduje się falowo. Nie wiedział jak więc musiał się dowiedzieć.
Za każdą sekundę zwłoki była jedna pompka. Wrócił po ok minucie i ładnie wyrecytował meldunek kota.
Odpompował 50 razy i stał na baczność.
Były pytania: czemu postanowił zmienić zdanie i czy jest świadomy tego co go czeka tym bardziej że podpadł rezerwie.
Zagwarantował że będzie posłuszny więc daliśmy mu szansę i poszedł w kimono.