Dzień 7
Dzisiejszej nocy rewelacyjnie się spało, choć wozy są bardzo wysłużone i trzeszczą. Nagle o 5:30 rozległ się alarm na kompani. Takie ćwiczenia.
Wszycy musieliśmy zaścielić wozy oraz pochować białe rzeczy. Zasłonić okna kocami oraz wszystkie osobiste przybory wyjąć z szafek i zawinąć w szary koc. Na koniec wybiegamy z pokojów i ustawiamy się w dwuszeregu na korytarzu. 5 min później alarm został odwołany i można było przywrócić pokój do stanu z przed alarmu.
Po śniadaniu znów monotonia marszu i przygotowań do przysięgi na placu. Widać po wszystkich falusiach że każdy żyje tą chwilą nie dla tego że jakaś tam przysięga, lecz PRZEPUSTKA 72h :)
Już co niektórym dają się we znaki odciski od tego ciągłego maszerowania. Sam mam już problemy z chodzeniem, bo ile można kurwa? co dzień i przez całe dni łazić w kółko jak idioci.
Obiad, wreszcie chwila odpoczynku. Muszę powiedzieć że jedzenie jest tu nawet smaczne. Obiady jak domowe: kotlety, sztuka miesa itp zawsze coś innego. Co nas najbardziej zdziwiło to to że co dziennie po obiedzie dają jakiś owoc ( jabłko, gruszka, banan itp), nie możemy narzekać na żarcie tylko na ilość. Do kantyny nie możemy chodzić bo nam kotom nie przysługuje, a i tak przy poborze zabrali nam całą kasę. Dysponujemy tym co w listach nam rodzina przyśle. Podobno jest wypłacany żołd ( jakieś grosze) ale to na koniec pełnego miesiąca - jeszcze nam nie przysługuje.
Po obiedzie i rytualnym zapaleniu fajeczki wracamy na kompanie. Siedzimy oczywiście na stołkach twardych i nagle .... znów alarm!!!! powtórka z poranka. Panika, pakujemy wszystko jak leci w koce - dosłownie dom wariatów haha.
Godzina później, alarm odwołany, wszystko wraca do normy, możemy za pozwoleniem dziadka wyjść na fajkę.
Ale czas na palenie to 4 min liczone łącznie z zbiegnięciem z II piętra i powrotem, zatem na fajke zostaje jakieś 2 min. Kto przecholuje ma przepierdol wieczorem u dziadków. Trzeba tez pamiętać cyfre dziadka i kolor falowy.
Jeśli dziadek pyta ile mi zajmie palenie fajki? odpowiadam cyferkę dziadka , a jak zapyta jaki kolor ma papieros to oczywiście żółto-czerwony. Są też inne pytania Rezerwistów i najważniejsze by uważać co się mówi.
Po fajeczce nie moze być inaczej jak znów musztra na placu. Jeszcze 31 dni i to się skończy - przysięga- pierwsza przepustka, to nas podtrzymuje na duchu.