Dzień 57
Dziś od rana do 15:00 całym plutonem sprzątaliśmy autodrom. To takie sztuczne miasteczko ze skrzyżowaniami i drogą gruntową. Za krawężniki robią wkopane opony.
Ja sam dziś skopałem kawałek placu, wkopałem kilka opon oraz wymieniłem wkopane stare opony. Na deser malowaliśmy opony na biało.
Pod wieczór każdy był zrypany i marzył o capsztyku.
Pod wieczór ok 21:00 z plutonu obok dwuch falusi przyszło ze stałki. Narypali się w pobliskim barze.
Zrobili zadymę z Krutkim. Zaczęli się bić więc na kompani znów zrobiło się gorąco i nikt nie wiedział o co poszło.
Staraliśmy się ich uspokoić ale trepy z dyżurki się zlecieli i chłopaków zawineli do izolatki.
Kurczę nie chciałbym być w ich skurze ponieważ jutro mają stanąć do raportu.
Dowiedzieliśmy się też że wszystkie PJ- ki są wstrzymane na ten weekend dla całej kompani za tą akcję z Krutkim.
Każdy wkurzony więc i tu się chłopakom dostanie.