Dzień 5
Poranek jak zawsze: zaprawa poranna, toaleta, marsz do śniadania i śniadanie.
Po śniadaniu jakaś odmiana, idziemy jak w szkole do budynku szkoleniowego i sali z ławkami i tablicą.
Rozpoczęli nauczanie do Państwowego egzaminu na prawo jazdy kat.C.
Dziś chorąży przedstawiał nam budowę tablicy rozdzielczej w Starze 266 oraz uczyliśmy się stopni wojskowych.
Skupili się bardziej na stopniach i przepytywaniu nas na wyrywki. Nawet mają dziennik lekcyjny i stawiają oceny haha, na chwilę zapomniałem że jestem w wojsku i myślę że to szkoła, ale jak spojrzę się na kolegę w mundurze to rozwiewam swoje wątpliwości i wiem że to wojsko.
Po obiedzie wróciliśmy na kompanie, oczywiście rejony, dziś korytarz zamiatanie i mycie, na szczęście jest szczotka, bo szczoteczką do zębów zamiatać nie będe haha. No i 22 capsztyk.