• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 96

Jak co dzień, rezerwa nas gnoi.

Dziś po capsztyku, dziadkowie przyszli do naszego pokoju i tu zwołali wszystkich kotów z kompani.

Pompowaliśmy i czołgaliśmy się pod wozami. Rezerwa była podpita więc bardziej nas dojechała dziś.

Biegaliśmy poniżej lamperii na korytarzu.

Oczywiście nie obyło się bez wypłacania karczycha.

Mój dziad z pokoju dziś przesadził troszkę. Podeszłem do karczycha i wypalił mi z opinacza. Zobaczyłem gwiazdy i jednocześnie padłem na podłogę. Przez chwilę nie mogłem się ruszyć ale po chwili wstałem, a łzy same zaczeły lecieć z oczu oraz mocno się wkurwiłem. Moi falusie byli w szoku, widziałem w ich spojzeniach bezsilność i szok.

Powiedziałem " DOŚĆ" i wybiegłem z pokoju na palarnie na półpiętrze. Za chwilę dwuch dziadków poszło mnie szukać.

Przeprosili za niego i obiecali że już to się nie powtórzy. Chyba się przestraszyli. Po powrocie do pokoju, dostałem przeprosiny od tego dziada który mi wypalił karczycho z opinacza i mogliśmy iść spać.

Czy uda mi się to przetrwać? muszę być silny, zostało już niewiele dni do obcinki która ma być w grudniu.

31 października 1995   Komentarze (2)
kibol
02 listopada 2023 o 12:18
Witaj Krzysztof. A jaki i gdzie miałby być wykorzystany? Zapraszam do kontaktu ks1976@op.pl
Krzysztof
31 października 2023 o 18:09
Cześć, czy można wykorzystać fragmenty Twego opisu?

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi