Dzień 88 Wyjazd na Liniówkę
Dziś dowiedzieliśmy się że wszyscy opuszczamy już tutjszą jednostę i jedziemy na liniówkę. Doszły mnie słuchy że Chorązy nasz dowódca chce wjebać mi Łódź.
Poszedłem do niego i okazało się że gość nie lubi chłopaków ze Szczecina i naprawdę chce nas, czyli wszystkich ze Szczecina wyjebać do Łodzi.
Poszliśmy z falusiami do Majora z prośbą o ewentualne przeniesienie do Szczecina. To on będzie podpisywał rozkaz i pogada z chorążym. Oby sie udało.
Po apelu nasi dziadkowie z Lata 94 dostali rozkaz przeniesienia do rezerwy, czyli wychodzą dziś do cywila.
Każdy z nas jest w posępnym nastroju. Oni już są wolni a nam został kosmos do odsłuzenia, na dodatek dziś wyjeżdżamy w nieznane.
O 14:00 apel. Podali rozkaz przeniesienia. Ja jadę do JW 4057 w Szczecinie ul. Woj. Polskiego.
Strasznie się boję co to będzie. 3 falusiów nie zdało egzaminów, a wiec dostali pozwolenia wojskowe i tylko w wojsku będą mogli prowadzić auta, a później już nie.
Na kompani już dawno nie było tak posępnego nastroju. Każdy z nas się boi kotowania. Jesteśmy już spakowani i w mundurach galowych jedziemy na liniówki, cywilki mamy w plecaku.
Ok 21:00 dojechałem do JW4057 w Szczecinie. 3 falusiów z centralnej Polski przyjechało ze mną z Grupy, reszta chłopaków pojechała do innych jednostek Stargard Szczeciński, Łódź, Gorzów i Szczecin Podjuchy.
Kiedy wchodziliśmy na teren jednostki w oknach wyglądali dziadkowie i darli się: " kici kici" , " przyjechali na docieranie kocury" , " wyliniałe kity was dojedziemy".
Na tą noc zakoszarowali nas w świetlicy parter budynku na materacach i kocach. Także z innych jednostek szkoleniowych przyjechali falusie więc jest nas 15 osób. Śpimy na materacach ściśnieci w jednym pokoju.
Zza drzwi słychać kici kici. Widać po wszystkich falusiach że każdy się boi jutra.
Dodaj komentarz