• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 88 Wyjazd na Liniówkę

Dziś dowiedzieliśmy się że wszyscy opuszczamy już tutjszą jednostę i jedziemy na liniówkę. Doszły mnie słuchy że Chorązy nasz dowódca chce wjebać mi Łódź.

Poszedłem do niego i okazało się że gość nie lubi chłopaków ze Szczecina i naprawdę chce nas, czyli wszystkich ze Szczecina wyjebać do Łodzi.

Poszliśmy z falusiami do Majora z prośbą o ewentualne przeniesienie do Szczecina. To on będzie podpisywał rozkaz i pogada z chorążym. Oby sie udało.

Po apelu nasi dziadkowie z Lata 94 dostali rozkaz przeniesienia do rezerwy, czyli wychodzą dziś do cywila.

Każdy z nas jest w posępnym nastroju. Oni już są wolni a nam został kosmos do odsłuzenia, na dodatek dziś wyjeżdżamy w nieznane.

O 14:00 apel. Podali rozkaz przeniesienia. Ja jadę do JW 4057 w Szczecinie ul. Woj. Polskiego.

Strasznie się boję co to będzie. 3 falusiów nie zdało egzaminów, a wiec dostali pozwolenia wojskowe i tylko w wojsku będą mogli prowadzić auta, a później już nie.

Na kompani już dawno nie było tak posępnego nastroju. Każdy z nas się boi kotowania. Jesteśmy już spakowani i w mundurach galowych jedziemy na liniówki, cywilki mamy w plecaku.

Ok 21:00 dojechałem do JW4057 w Szczecinie. 3 falusiów z centralnej Polski przyjechało ze mną z Grupy, reszta chłopaków pojechała do innych jednostek Stargard Szczeciński, Łódź, Gorzów i Szczecin Podjuchy.

Kiedy wchodziliśmy na teren jednostki w oknach wyglądali dziadkowie i darli się: " kici kici" , " przyjechali na docieranie kocury" , " wyliniałe kity was dojedziemy".

Na tą noc zakoszarowali nas w świetlicy parter budynku na materacach i kocach.  Także z innych jednostek szkoleniowych przyjechali falusie więc jest nas 15 osób. Śpimy na materacach ściśnieci w jednym pokoju.

Zza drzwi słychać kici kici. Widać po wszystkich falusiach że każdy się boi jutra.

23 października 1995   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi