Dzień 74
Dziś niedziela, ciąg dalszy nudów. Po mszy w Klubie żołnierskim aż do obiadu leżałem na wozie.
Po obiedzie polazłem z kumplami do klubu i wypiliśmy po browarku.
Fajny klimat jest w tym klubue. W weekendy praktycznie nie ma nikogo, można sobie posiedzieć na terenie klubu, nikt się nie przyczepia, także z piciem nie ma problemu bo krzaki zasłaniają i w każdej chwili idzie schować alko.
Na kompanie wróciliśmy o 18:00 i znów przerabialiśmy testy na korytarzu. Trzeba sie przyłożyć bo jutro egzamin zpaństwowy.
18:55 idę na swój rejon, dziś mam zamiatać schody. Oby zdać jutro ten egzamin.
Dodaj komentarz