• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 72

Oczywiście tak też myślałem nikt nie dostał z nas PJ-ek, tylko ci co zdali egzaminy.

Znów nas major męczył z tymi testami i za każdy błąd biegaliśmy okrążenia. Dziś już mniej bo 6 okrązeń czyli jakieś 2km. Po obiedzie trepy zagonili nas na rejon do sprzątania izby chorych. Pościemnialiśmy trochę i zamietliśmy korytarz. O 16:00 wracamy na kompanie.

Wkurwiłem się z falusiami ze znów będziemy kiblować na kompani w wekend i poszlismy do Klubu żołnierskiego.

Mamy już swoje miejsce gdzie łatwo przejść przez płot, więc polazłem do wiejskiego sklepiku po browary i wina.

Chłopaki byli na czatach i mnie kryli. Gdyby to się wydało mielibyśmy ostro u trepów jak i dziadków.

Wróciłem ze sklepu z zaopatrzeniem i pod dębem obok krzaków popiliśmy sobie aby zalać smutki.

Kurdę tak nas siekło że wróciliśmy podpici.

Oczywiście dziadki wyczuli u nas że jesteśmy podpici i zafundowali nam szybkie trzeźwienie.

Ubrani w dresy stawiliśmy się w łazience na kompani i zostalismy oblani zimną wodą po czym dostaliśmy saperki i kopaliśmy 2/2 bez dna aż do 22:00. Po tym czasie było zakopywanie dołka. Ależ zmarźliśmy, teraz szybko do woza się rozgżać.

06 października 1995   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi