• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 68

Dziś zaraz po śniadaniu, chorąży nasz dowódca razem z kapralem Ozgą na apelu porannym szukali sześciu ochotników na wyjazd do ośrodka wczasowego w Raciszewie. Zgłosiliśmy się z pięcioma kumplami z plutonu na ochotnika i zaraz jedziemy do tego ośrodka. Lepsze to niż siedzenie na kompani i nudzenie się, albo co gorsza wcisną nam jakieś sprzątanie.

Zapakowaliśmy się na pake Stara i pojechalismy do ośrodka.

Na miejscu fajny klimat, same domki letniskowe nad jeziorem. Rewelacyjne klimaty.

Naszym zadaniem jest przygotować domki do sezonu zimowego. Zakładamy drewniane okiennice na okna i zabezpieczamy domki na zimę.

Chorąży siedział w recepcji a my działaliśmy od domku do domku. Co chwila przerwa na fajkę, nikt nie pogania jest super.

Z wyjazdu wróciliśmy na popołudniowy apel. Jest 15:00 i zaraz idziemy na obiad.

Wieczorkiem znów fala dała o sobie znać i odwaliliśmy cyferkę dziadków, zarecytowaliśmy kilka wierszyków, troszkę kojota i upragniony capsztyk.

02 października 1995   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi