• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 64

To już drugi miesiąc służby w wojsku. Jakoś sie zaklimatyzowałem i łatwiej mi przetrwać każdy dzień.

Nawet jak nas jebią dziadkowie to nie robi zbytnio na mnie większego wrażenia. Po prostu nauczyłem się aby żyć z dnia na dzień i oby do przodu.

Na szczescie tutaj aż tak nas nie tyrają dziadkowie i pozwalają na wiecej. Oczywiście boimy się strasznie co to bedzie na tych linówkach. Jak narazie słuzba jest ok i da się żyć.

Od rana na kompani dzień poligonu. Każdy z bronią i pełnym oprzyrządzeniem stawił sie na zbiórce pod kompanią.

Szlismy tak do lasu. Zrobiliśmy pieszo jakieś 10km. Wszyscy po powrocie ok 15:00 byli padnieci. Każdy leczył odciski, które zrobiły się od opinaczy.

Po apelu i obiedzie szykuje się na służbę na kompani podoficera.

Jest godzina 18:00, jak to w wojsku tu zmienia się wszystko jak w kalejdoskopie.

Mam jednak służbę podoficera ale w Klubie Żołnierskim. Najlepsze miejsce do służby bo można ściemniać na całego. Mam pod sobą dwuch dyzurnych falusiów : Cynę i Lapsa ( 3 pluton).

Siedzimy przy biurku sami i gramy w karty. W Klubie  płot jest niski i jest dzióra w rogu, więc Cyna poleciał na lewiznę po browary do pobliskiego sklepu. My z Lapsem go kryjemy, jak wpadnie to wszyscy mamy przejebane a w szczególnosci ja bo podoficer.

Uff udało się , Cyna wrócił z browarkiem.

HEHE teraz siedzimy w trójkę i gramy w pokera przy piwku.

Nie mamy sie czego obawiac bo o tej porze trepów nie ma i nikt nie przyjdzie.

 

 

28 września 1995   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi