Dzień 288
Dziś od rana mam wyjazdy Uazem. O 07:00 byłem pod domem dowódcy Papusia aby go przyweźć na jedostkę.
Później zawiozłem porucznika Dyko szefa sztabu na Zalewskiego na szkolenie i ściemniam w Uazie do 15:00.
Wieczorkiem wróciłem na kompanie, gdzie już ze schodów było słuchać miałczenie :)
Dodaj komentarz