• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Życie i fala w wojsku - moje przeżycia

Moje własne przeżycia w zasadniczej służbie wojskowej w szkółce kierowców w Grupie k/ Grudziądza i JW4057 Szczecin w latach VII-1995 / X-1996, przedstawione w formie pamiętnika, na podstawie starego już mało czytelnego pamiętnika z tamtych lat. Opisuję prawie każdy dzień w skrócie nie tylko z tematów fali ale też całokształtu danego dnia, by ukazać monotonię jaką przechodziło się w wojsku zasadniczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dzień 10

No i sprawdziły się pogłoski. Dziś mamy lekkoatletykę. Kurwa jak w szkole na ocenę, to tak wygląda nagroda? haha ciekawe kto bedzie się starał? gdyby dali jakąś przepustkę, noooo to inaczej bysmy podeszli do zadania.

W sumie jesteśmy w Grupie, to mała mieścina: pare bloków trepowskich, wkoło las i jeden sklepik blaszany osiedlowy, nic poza tym. Najbliższe miasteczko to Grudziądz, a na to nie starczy żadna przepustka dzienna.

Postanowiliśmy z chłopakami olać ten turniej i nie wysilać się za bardzo:

w biegu na 1000m padłem po 500m, fajki robią swoje hahha. Później podciąganie na poręczy, miałem 8 razy na dostateczny hahah. Dosłownie widać było że każdy ma te zawody w dupie hahah.

Kurczę, nasze podejście do zawodów zemściło się. Dowódca plutonu chorąży, przepierdolił nas na placu. Biegaliśmy w koło placu z pełnym oprzyrządowaniem ( plecak, broń, koc, menaszka itp), później marsz, zdychaliśmy do wieczora.

Po kolacji każdy z nas mażył tylko o capsztyku aby walnąć się na wóz i zasnać.

O 21:00 sprawdzenie stanu osobowego tzn, każdy pluton wyszedł na korytarz kompani i ustawił się w dwuszeregu, po czym było odliczanie i sprawdzanie stanu czy przypadkiem ktoś nie nawiał.

Takie akcje są co dziennie, ale jakoś umknęło mi wcześniej opisywanie tego :)

Zanim się rozeszliśmy, przyszedł dziadek i zrobił apel falowy. Od teraz nikt nigdzie nie wyjdzie jak nie zapyta się Rezerwy odpowiednią regułką, nawet na fajkę czy do wc:

" Ja kot kudłaty niebiesko żółte łaty, z ogonem zadartym do góry na wysokości Pałacu Kultury, proszę o pozwolenie mi na zapalenie papierosa (odlania się itp) zgodnie z przepisami p.poż"

........ po otrzymanej zgodzie lub nie nastepna regułka:

" Ja kot kudłaty chcę się odmeldować z tego pieknego żółto-niebieskiego pokoju - Dziękuje-"

I później biegiem na fajke czy do kibla - czas 4 min.

Zatem mamy czego się uczyć na pamięć.

 

 

05 sierpnia 1995   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kibol | Blogi